niedziela, 23 marca 2014

Podsumowanie pierwszego miesiąca

Stwierdziłam, że fajnie byłoby podsumować pierwszy miesiąc specjalizacji ;)
Miałam napisać notkę już tydzień temu, ale zbierałam się z tym jak Żyd na wojnę no i wyszło jak wyszło, no :p Jeśli ktoś czeka z utęsknieniem na wpisy to bardzo przepraszam, ale serio ostatnio trudno znaleźć mi chwilę dla siebie, a jeśli już ją znajdę, to np. Vectra ma awarię i nie mam neta przez 3 dni <3 :D
No ale do rzeczy...

W sumie minął pierwszy miesiąc mojego pobytu na IWM. I z perspektywy tego miesiąca mogę powiedzieć, że... nie żałuję. Serio. Przynajmniej coś robimy, nie jesteśmy przykuci do komputerów i nie klikamy tylko w klawiaturę. Laborki są w miarę ciekawe, szczególnie mowa tu o MBMI i BI(biomechanie, bo nie wiem czy wyjaśniałam skrót ;)). Zawsze sobie coś pomierzymy, pobadamy, policzymy, pobawimy się mikroskopem, ostatnio ładnie szlifowaliśmy próbki i poddawaliśmy analizie struktury ;) Taka bardziej praktyczna wiedza, że tak powiem.

Skończyła nam się metrologia, bo w planie były przewidziane 3 bloki po 3h 45 minut każdy(co prawda przeważnie udawało nam się wcześniej skończyć), więc na całe szczęście nie będziemy w piątki kończyć w okolicach 20, a gdzieś koło 18, bo na miejsce metrologii wchodzi AiR.

Z ZK był już pierwszy kolos, 4,5 na pierwszy raz nie jest złe ;) Teraz w poniedziałek jest kolejny(bo lecimy schematem: laborki - kolos - laborki - kolos), ale z tego raczej nie będzie już tak pięknie, bo wkroczyło rzutowanie aksonometryczne... (z trzech rzutów mamy odtworzyć bryłę w 3D) Zobaczymy, jak to będzie.

Póki co nie ma jakichś totalnie masakrycznych przedmiotów, czuję coś że kiepsko będzie z KUMami, ale się zobaczy, mamy je co 2 tygodnie, więc mam nadzieję, że nie będzie źle. Bałam się też BI, a jak na razie załapałam dwie 5, więc jakoś idzie ;) Egzamin ponoć z biomechaniki jest dość trudny, ale mam nadzieję, że zepnę dupę i jakoś to zdam, póki co mam chęci(o dziwo) żeby się uczyć(chociaż jakoś dużo nauki w sumie nie ma... ;D), bo naprawdę mi się ta specjalizacja podoba ;) a bałam się, że naprawdę będzie gorzej, że mi się nie spodoba, będzie nudno, dużo kucia... A w sumie nauczyć się trzeba do porządku tylko na MBMI(sprawozdania + wejściówki) no i na BI, a jakoś mi to wchodzi póki co bez większych problemów ;) Zobaczymy, co będzie dalej :P Jedyne co na minus można zaliczyć to 2 kartki A4 wstępu do opracowania z MBMI, ale patrząc na te durnoty na IiAMie co mają, to już wolę streścić jeden rozdział z książki z którego coś wiem, aniżeli pisać kody w programie z których nie wiem nic, albo co gorsza przepisywać i już w ogóle gunwo z tego wiedzieć...

Jeśli coś ciekawego się podzieję(tzn. nazbieram jakiś sensowny materiał na notkę :p) to napiszę, jednak nie podaję daty, żeby nie było, że nie dotrzymuję obietnic ^^ Ale mam nadzieję, że gdzieś znów będą to granice 2-3 tygodni max ;)

sobota, 1 marca 2014

Dupa!

No kurna nie mogłam mieć 3 semestrów na czysto, no kurna nie mogłam... Ech... Także zajebiście, mam zdane oba projekty i wykład tylko ćwiczeń nie(bo oczywiście trzeba było dać ze statyki układ przestrzenny z podwójnym rzutowaniem, którego nawet na zajęciach prowadząca nie umiała zbytnio policzyć, a z dynamiki do policzenia energię + wszystkie związki jakiegoś chorego układu z durnym wałkiem) i muszę znów brać warunek, kurna... I 200 zł znów poszło się huśtać :/
Jestem ciekawa, czy za rok też będziemy musieli pisać wszystko od nowa, czy nam darują i tylko ćwiczenia będziemy mieli do ogarnięcia... Pewnie to pierwsze, znając nasze szczęście... A jeszcze śmieszniej będzie, jak wrąbią nam z tego egzamin, no bo przecież chcieli już w tym roku go wprowadzić... ♥

Ale na IV sem i tak jestem, o dziwo... Cała sesja pięknie pykła, poza tą cholerną mechaną... Grunt, to wszystko pozdawać w I terminie, ewentualnie II(biofiza), ale nie umieć zaliczyć durnej mechany, z której trza było 4 kolokwia pozaliczać, z czego zaliczyłam 3. >.<
Brakło mi pół pkt'a, ja i moje szczęście <3
___________________________________________________________________________
Odgródźmy teraz III semestr kreską, będzie bezpieczniej...

No to... IV semestr zaczął się hmmm... ciekawie. Dużo mechaniki się szykuje (<3), chociaż jeszcze zobaczymy, czy to tylko tak źle wygląda, czy faktycznie tak będzie...
Póki co były wstępy na większości, jedynie KUMów nie mieliśmy jeszcze(Kinematyka Układów Mechanicznych), ale mamy teraz w poniedziałek, i ćwiczeń z ZK(Zapis Konstrukcji), które też są w poniedziałek ;)
KUMy zapowiadają się mechanicznie(jak sama nazwa wskazuje), na wykładzie była teoria typowo mechaniczna(zasady statyki, Newton, pęd, pary ciał itp.), zobaczymy jak laborki będą przebiegać, chociaż I sekcja mówiła, że nie było aż tak źle :)
ZK - były 3 wykłady już, ćwiczeń na razie nie, bo 'najpierw musimy poznać teorię'. ;p
Zajęcia odbywają się z dość młodym prowadzącym, na widok którego dość dużo lasek robi maślane oczka :p Zobaczymy, jak będą zajęcia przebiegać w praktyce ;) Póki co mieliśmy się zaopatrzyć w 3 rodzaje ołówków(HB, B i H) blok techniczny i będziemy sobie rysować różne części mechaniczne... Zasady rysowania jest pierdyliard, więc już to kurna widzę... Linia ciągła gruba, linia ciągła cienka, linia kropka kreska, linia taka, sraka, owaka... każda do czego innego. Tu taki kąt, tam taki... <3 Luvit. ^^
MBMI(Metody Badań Materiałów Inżynierskich) póki co mieliśmy z panią docent :p Spoko było, ja Hania i Kasia jako jedyne miałyśmy całą kartkówkę dobrze napisaną, więc jest gut ;p Blok laborek trwa 3h, więc mieliśmy czas na pobawienie się mikroskopem, i zrobienie zdjęć w różnych powiększeniach, np. takich:

Tak wygląda korozja międzykrystaliczna w powiększeniu 500x :)

Najbardziej męczące są sprawozdania, które trzeba robić na każde laborki... No i oczywiście wejścióweczki na prawie każdym przedmiocie, zwłaszcza na tych materiałowych(MBMI, PiOwPWSM itp.)
Mam nadzieję, że będzie to w miarę przyjemne, no. ;)
AiR(Automatyka i Robotyka) - blok laborek prawie 3h, siedzenie przy kompie i kodzenie w MatLabie... No, ale póki co nie jest źle, laborki dość przyjemne, szybko zleciały... Bardzo fajni prowadzący, luźni, młodzi, nie wywyższają się, że my doktory a wy ani inż. nie macie ;) chociaż jeden to chyba doktorant, więc spoko :p Zobaczymy jak będzie dalej, bo potem niby mają się zmienić, ale zobaczymy jak to będzie wyglądało. 
Metrologia - w sumie też przykucie do kompa, obliczenia w MatLabie albo normalnie 'pisemnie', tylko że blok trwa prawie 4h... No ale, jakoś mija, wczoraj skończyliśmy godzinę przed czasem, więc luzik ;) Prowadzący ci sami co na AiR, więc jest ok. ;)

Ciekawe jeszcze, jak będzie na BI(Biomechanika Inżynierska)... Wykłady z dziekanem, przedmiot ponoć masakryczny, a jeszcze IWM ma z tego egzamin... <3 Laborki będą w tym tygodniu dopiero, zobaczymy jak to będzie ;)

W sumie stwierdzam, że na infie cały czas byłabym przykuta do kompa, co po samych laborkach z AiR albo Metrologii jest męczące... Więc chyba się cieszę, że wybrałam IWM, przynajmniej coś się będzie działo ^^

Dobra, kończę zanudzać... teraz tydzień parzysty, czyli ten, w którym jest pierdyliard laborek, więc trzeba się trochu przygotować ;) Za tydzień opiszę, co się działo, może będzie ciekawiej ^^