wtorek, 14 lipca 2015

WAKACJE!

Nawet nie wiecie, jakie to fajne uczucie nie mieć nic do zaliczania we wrześniu! :D
Tak, pierwszy raz mam w pełni wolny, wolniusi wrzesień i wiem, że znajdę się na ostatnim już, VII semestrze studiów inżynierskich :)
Sesja była dość ciężka, chyba wymagała ode mnie najwięcej pracy odkąd pamiętam. Wcześniej jakoś szło bardziej gładko (?), szybciej, jakoś tak... nie wiem, no.
Pierwszy raz czułam parcie, że się kurde muszę czegoś pouczyć, bo inaczej nie wyjdzie mi z tego nic dobrego :) No i jakimś cudem mi się udało wszystko zaliczyć tak, ze wrzesień mogę poświęcić tylko i wyłącznie na praktyki ;)

Implanty - uczyłam się tego chyba w sumie z 10 godzin, a poszło mi tak ledwo co... Nie wiem, od czego to zależy, ale im więcej się czegoś uczę tym gorzej mi to wychodzi -.-
Po zdaniu pisemnego pani docent zapraszała nas na dość miłą rozmowę (przepytywanie ofc, ale nie należało ono do nieprzyjemnych i nie było jakoś bardzo stresujące ;) ) no i wtedy po ustnym oraz pisemnym egzaminie otrzymywaliśmy ocenę. :P Myślałam, że lepiej mi to pójdzie, ale cóż.

Instrumentarium - egzamin, parę pytań typowo opisowych, coś na temat igłotrzymaczy było, ale pytań szczegółowo nie pamiętam. :P W każdym razie pykło, a bałam się, że moje myślowe roztrzepanie i nieskładne zdania nie spodobają się prowadzącemu...

Elementy Modelowania w Biomechanice - pierwszy termin sobie spartoliłam na własne życzenie, na drugi się uczyłam dość solidnie, ale ocena średnio mnie zadowala. Jednak nie jestem typem osoby, która walczy o lepsze oceny i lata poprawiać, dlatego co jest, to jest :D

Materiały Biomimetyczne - ogólnie przedmiot fajny to i do kolokwium dość fajnie mi się uczyło ;) Przedmiot o tym, jak wzorce zaczerpnięte z natury mogą być wykorzystywane w życiu codziennym przez ludzi ;) Czyli pajęcze sieci (jedwab pajęczy), rzepy, struktura kości, hydrofobowość roślin etc. :) Z kolokwium jestem zadowolona, ładne 4,5 na koniec :)

DUW - jakoś przetrwałam, chociaż znacie moją miłość do mechaniki... :p

KUM - zdałam kartkówki i kolokwium w pierwszym terminie, żeby się z tym nie męczyć tak, jak w zeszłym roku i wyszło mi to nawet na dobre ;) W sumie jak się sprężę to nawet mi coś wychodzi...

LaEAoBI - przedmiot po angielsku, na kolokwium jakimś cudem udało mi się coś napisać i jakimś cudem to zdałam. Ale nie, przedmioty po angielsku zdecydowanie do mnie nie przemawiają :p

Mechanika Płynów Biologicznych - no tu było ciekawie, bo myślałam, że zdam to spokojnie w I terminie, a tu psikus, prowadząca chciała mnie obejrzeć jeszcze raz ;) Podobne odczucia mieli inni, ale cóż, poszliśmy jeszcze raz, ładnie wszystko napisaliśmy i jesteśmy wolni ;) To pewnie z sympatii pani profesor do tych paru osób zaprosiła nas na powtórny termin :D

BIwS - kolokwium miało dość niecodzienną formę, bo rzadko zdarza się, abyśmy dostali kartki z pytaniami, ale w sumie nie było trudne. Dość dużo materiału powtórzyło się z poprzednich laboratoriów, więc można było coś wymyślić. coś dopisać z głowy i zdać kolokwium ;)

TSP - standardowo kolokwium, parę pytań, coś tam napisałam z laborek, coś z notatek z wykładów i dało się zdać.

Ogólnie semestr był dość ciężki pod względem ilości projektów i nowych przedmiotów, które postanowiono wprowadzić dopiero od naszego rocznika, ale w sumie nie narzekam, bo takie TSP czy MPB myślę, że otwarło nam trochę umysł i rozszerzyło horyzont ;)

Idę cieszyć się wakacjami póki mogę, odezwę się pewnie jakoś w październiku, gdy nastanie inżynierka time! A Wam nie pozostaje mi nic innego jak życzyć...


Udanego leniuchowania! :)

17 komentarzy:

  1. Póki co to rozglądałam się za praktykami ;) Po ich odbyciu (we wrześniu) zobaczymy, co dalej, na ile czas pozwoli ;) Gdyby mi się udało, to pójdę chyyyyba na magisterkę, ale to się zobaczy za pół roku, bo przez ten czas może się dużo zmienić, ale chciałabym też już coś podziałać, niekoniecznie w celach zarobkowych, ale chociażby w celu nabycia doświadczenia ;) Perspektywy... ile ludzi, tyle perspektyw, jak masz szczęście i głowę na karku to może i da się coś znaleźć ;) Ja szczerze powiedziawszy za pracą jako taką się nie rozglądałam, jeszcze, tak, jak napisałam wyżej - czas pokaże ;)
    Co do stażu zagranicznego nic mi o tym nie wiadomo, ale zapewne znalazłoby się coś, chociażby praktyki organizowane przez organizacje studenckie działające przy PolSl. Po prostu się tym nie interesowałam, więc niestety nie posiadam żadnych informacji. A znajomi... hmm :D Z tym bywa różnie ;)
    Co do możliwości pracy za granicą - wydaje mi się, że z tym większego problemu by nie było, rynek niemiecki jest bardzo dobrze rozbudowany pod względem inżynierii biomedycznej i często słyszę, że tam naszych biorą z pocałowaniem ręki, dając kurs językowy i zakwaterowanie, ale ile w tym prawdy - nie weryfikowałam. ;) Kiedyś tylko widziałam ofertę dość znanej firmy produkującej sprzęt medyczny, gdzie właśnie oferowali kurs językowy, zakwaterowanie, wynagrodzenie na początek koło 800 euro (ale mieszkanie opłacone i nie wiem, czy wyżywienia też nie było w tej ofercie) no i ogólnie bardzo fajnie to wyglądało ;)

    Póki co żyję wakacjami, pierwszy raz od 3 lat mogę je pełnoprawnie choć przez chwilę poczuć ;)
    A Tobie też miłych wakacji życzę i myślę, że jeśli masz głowę na karku to spokojnie sprostasz wyzwaniom rzucanym przez IB :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Hej! Właśnie co odkryła Twojego bloga :-) w tym roku wybieram się na IB, nie jestem umysłem ścisłym i jestem wręcz przerażona :-D szkoda, że nie masz wpisów z pierwszego roku, ale tak będę zagladac :-) udanych wakacji!!

    OdpowiedzUsuń
  3. sorry, spóźniłam się o rok z pomysłem, ale to dlatego, że sama nie wiedziałam, czy przeżyję I semestr :D Jak widać przeżyłam, chociaż jak można wywnioskować z wpisów - orłem nie jestem, zdarzyło się parę warunków, ale to głównie przez moje lenistwo :P
    Powodzenia, nie przerażaj się, tylko bądź systematyczna, a spokojnie ogarniesz ;)

    Również życzę Ci miłych wakacji! ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja również od września ruszam na inżynierie ;)
      dopiero co znalazłam Twój blog, więc nie przeczytałam jeszcze go za dużo (ale spokojnie, nadrobie to na pewno! :D), jednak chciałabym Cię zapytać o pierwszy rok, semestr. Jaka była matematyka i fizyka oraz ogólnie jak było? ;)
      Jeżeli pisałaś o tym w jakimś poście, to prosiłabym o link :)
      Trochę się boję, bo z fizyką kiepsko, dlatego chętnie się dowiem jak to wszystko wygląda.
      Pozdrawiam ;)
      A

      Usuń
  4. Droga Olu!
    Jakiś czas temu pisałam tu do Ciebie w kwestii progu punktowego za Twoich czasów. :) Teraz mam inne zapytanie, jakim miastem jest Zabrze? Dostałam się na IB i nurtuje mnie to czy się zaadaptuje w nowym środowisku ponieważ do domu będę miała 200km.. Mieszkam niedaleko miasta Bełchatów. Również chciałabym Cię zapytać jak się ma Akademik "Alaska" bo chyba nie uda mi się samej znaleźć mieszkania, a zdjęcia jakie widziałam troszkę mnie przeraziły. :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 1. O akademik nie masz się co bać, bo akurat Alaska pokoje ma świetne, sama mówiłam dziewczynom, że chciałabym taki mieć :D Łazienki czyste i schludne, jedna łazienka na 2 pokoje, jedna kuchnia na 2 pokoje, wszystko fajnie przemyślane i serio, gdybym sama nie mieszkała w Zabrzu to bym szła do akademika :D

      2. Zabrze... hmmm :D Miasto studenckie to niestety nie jest, ja tu mieszkam od urodzenia więc się do niego przyzwyczaiłam i wiem mniej więcej gdzie iść, żeby fajnie spędzić czas, ale bardziej są to plenery aniżeli jakieś puby. Co prawda powstaje ich coraz więcej i jest gdzie iść w końcu, ale takiego typowo imprezowego miejsca brakuje (chociaż ja tam żadnej dyskoteki nie potrzebuje, co kto lubi :P). Jest niby Planet Club, ale ja jakoś tam nie lubię takich miejsc :D Na grubsze imprezy jedzie się do Gliwic albo do Katowic :P Ale ogólnie blisko akademika masz centrum handlowe jedno, po drugiej stronie Kaufland, pod akademikiem sklep, dojazd z akademika na uczelnię też jest w miarę spoko (chociaż nie wiem, jak będzie to wyglądało w październiku, bo są remonty torów tramwajowych :D), a sam akademik znajduje się gdzies 10-15 minut od centrum, więc nie ma źle ;)

      Usuń
    2. ano i ofc masz jakieś siłownie, basen blisko, multikino jeszcze bliżej, jakieśboiska do siatki, korty etc. też w tamtych okolicach, lasy, parki, hutę za Platanem (to centrum handlowe blisko Alaski) - miejsce radosnego piwkowania w gronie znajomych, no i ogólnie nie ma tragedii, więc nie masz co się bać ;) chyba, że szukasz imprez tanecznych do białego rana, no to będzie gorzej. :P Ale koło Platana też masz fajne karaoke w każdy piątek, o :D

      Usuń
  5. Hehe, dyskoteki i zabawy do rana nie na pierwszym roku! Dziękuję bardzo za odpowiedz. Udanych wakacji :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja wyczekuje z niecierpliwością października, co to będzie. a Później będę przeklinać! :D Też założyłam bloga, będę pisała jak wygląda IB w Bydgoszczy :) www.biomedicame.wordpress.com

    OdpowiedzUsuń
  7. czy na pierwszym roku inżynierii medycznej jest mozliwość po mimo studiów przygotować do matury z biologii i chemii?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wszystko zależy od podejścia, z mojej perspektywy wyglądało to tak, że średnio był czas na ogarnięcie czegoś innego poza uczelnią, niektóre osoby miały w planach poprawianie matury, jednak nie pytałam, czy uzyskali zamierzone efekty... Jedni podchodzili, inni rezygnowali, bo stwierdzili, że nie dadzą rady, ale, tak jak mówię, wszystko zależne jest od tego, ile człowiek potrzebuje czasu na ogarnięcie materiału na studiach, bo np. u nas było nowych rzeczy na pierwszym semestrze baaardzo dużo. ;)

      Usuń
  8. Cześć Olu :)
    Bardzo chciałabym się z Tobą skontaktować w pilnej, nie pilnej sprawie. To już sama osadzisz. Osobiście ona mnie przeraża-egzamin z TOMÓW. :( Jeśli odczytasz ten komentarz skontaktuj się ze mną poprzez maila patkaa.g@gmail.com :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hejo, jak masz jakieś pytania to pytaj tu, może innym się przyda ;) TOMy nie są takie straszne jak się wydaje, jak się nauczysz porządnie to je ogarniesz, jak mi się udało za pierwszym razem oba egzaminy ogarnąć to nie jest to nic trudnego :D

      Usuń
  9. Cześć! Jestem tegoroczną maturzystką i chwała Bogu za to, że znalazłam ten blog! Jak czytałam te pierwsze twoje wpisy i komentarze, to szczerze mówiąc miałam wrażenie jakbyś mówiła o mnie... od ponad roku myślę (niestety) tylko o tym kierunku, a ostatnio społeczeństwo nie pomaga. Mianowicie jakieś 70% ludzi(głównie studenci w internecie) wypowiada się negatywnie na temat tego kierunku, że wie się po nim 'wszystko i nic', że nie ma żadnej pracy w zawodzie, że jest to strata czasu. No i moje pytanie brzmi, czy z perspektywy czasu jesteś nadal zadowolona? Czy jednak zdarza ci się żałować, że nie wybrałaś innego kierunku? Ryzykować?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hmm... Zależy jak na to spojrzeć. Z perspektywy czasu powiem tak: Kierunek fajny, ciekawy, ale niestety jeśli chodzi o perspektywy zawodowe, przynajmniej po mojej specjalizacji, to są one małe. Na palcach jednej ręki mogę policzyć osoby po mojej specjalności, które robią cokolwiek chociaż związanego ogólnie z IB, a jeśli chodzi stricte o wyroby medyczne czy biomechatronikę, to nie wiem, nie słyszałam o kimkolwiek pracującym w zawodzie, szczerze powiedziawszy. Ja robię coś zupełnie niezwiązanego z tym kierunkiem, ale gdzieś tam po cichu liczę, że dotychczasowe doświadczenie zawodowe i studia kiedyś jakoś się połączą i wyjdzie z tego coś fajnego ;)
      Co do innych specjalności, np. informatycznej - tu z pracą nie ma problemu, praca w obszarach medycznych, czyli w firmach zajmujących się bazami danych w szpitalach i oprogramowaniem, nie jest problemem. Zależy, co Cię tak naprawdę interesuje ;)

      Usuń
  10. Interesuje mnie projektowanie, praca przy sprzęcie medycznym. Takie pomaganie człowiekowi od strony technicznej w wyrobie protez, sprzętu rehabilitacyjnego.Praca w szpitalu też wchodzi w grę. Przynajmniej takie jest moje wyobrażenie na temat mojej pracy po tym kierunku. Nie znalazłam rzetelnych informacji jak to się przekłada na rzeczywistość..jedyne co znalazłam to porady żeby szlifować angielski przy tym kierunku, bo praca owszem jest, ale za granicą. Studiowałabym wtedy we Wrocławiu albo w Łodzi na politechnice, tylko tam nie ma tego typ specjalizacji w sumie, bardziej inżynieria biomedyczna jest jako ogólny kierunek. Jedynie Poznań ma taką ale opinie są straszne na temat tej uczelni..

    OdpowiedzUsuń
  11. 33 yr old Account Executive Randall Shadfourth, hailing from Saint-Jovite enjoys watching movies like Stargate and Pottery. Took a trip to Kalwaria Zebrzydowska: Pilgrimage Park and drives a Beretta. zobacz tutaj

    OdpowiedzUsuń