niedziela, 13 października 2013

Miłe złego początki...

Semestr zaczął się w miarę miło...
Na pierwszy ogień poszła biofizyka - ćwiczenia. Potem były wykłady z TOMów* i z grafiki...
Przez chwilę czułam się jak na medycynie, serio. :)
Na biofizie gadki o wytrzymałości kości długich, potem na wykładzie z Obrazowania interpretacja zapisów RTG i TK, analiza zmian nowotworowych... Przynajmniej może wykłady nie będą usypiaczami, tylko w końcu będzie można posiedzieć i posłuchać czegoś ciekawszego :p 
Na Grafice był tylko wstęp, gadka o warunkach zaliczenia przedmiotu i o tematyce zajęć, czyli nie mam się co tu rozpisywać. ;) Zapowiada się fajna odskocznia od reszty przedmiotów, bardzo cieszy mnie fakt, że skubniemy coś niecoś z PSP :)

W następnych dniach laborki skupiały swoją tematykę głównie w okolicach szeroko pojętej  elektroniki i fizyki... Na EAMach** przez 1,5h zajęć mierzyliśmy czujnikiem laserowym prędkość przepływu kropel jakiejś tam substancji pływającej sobie w nafcie. W każdym razie zrobiliśmy ładnie pierdyliard pomiarów(a gwoli ścisłości - 48 000 + potem jeszcze 24 000) i mamy zrobić sprawozdanie zawierające obliczenia ilości przekapanych kropli w czasie 38,5 sek :p taaak. ;D

Do reszty w głównej mierze było tylko wprowadzenie, potem kulturalnie puszczali nas z zajęć, także o reszcie wypowiem się w tym tygodniu ;)

Ogólnie zapowiada się ciekawy semestr. Jednak w tym wypadku słowo 'ciekawy' idzie w parze z cholernie ciężką pracą, niestety... Przedmioty(przynajmniej na razie) wydają się interesujące, na III semestrze wkracza w dużej mierze część 'biomedyczna', jednak nie ustępuje ona miejsca pierwszemu członowi nazwy kierunku... 

Duuużo fizyki, obliczeń, elektroniki czyli tego, co tygryski lubią najbardziej... 
A już się cieszyłam, że z fizyką pożegnałam się w I semestrze, a tu lipa! :( 
Trzeba będzie spiąć tyłek. :)


*TOM - Techniki Obrazowania Medycznego
**EAM - Elektroniczna Aparatura Medyczna

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz