sobota, 19 października 2013

Piątkowe wynurzenia

Zmienili nam ticzerkę z angielskiego. Po drugich zajęciach mogę stwierdzić - o niebo lepiej!
Wreszcie nie słuchamy przez 90% zajęć opowieści o tym, jak córka naszej szanownej pani magister nie mogła przewieźć fagotu w samolocie nie wykupując dodatkowego miejsca, ewentualnie kontemplując nad najbardziej ekonomiczną drogą do wody cieplejszej o 10 stopni(!) poprzez założenie paneli słonecznych, no bo w końcu UE na wsi gdzieś za Gliwicami daje dofinansowanie nawet do 80%! No cud, miód i orzeszki...
A po IV semestrze egzamin, na którym z pewnością będę rozkminiać jak przemycić fagot, no na pewno ^^

Ale co złego to już za nami, zmieniono nam prowadzącą na 'lepszy model' czyli mgr L. Kobiecina bardzo w porządku, każe nam gadać(co oczywiście Oli się niekoniecznie podoba, jako że jest lingwisyczną łamagą, ale co tam) i ogólnie tłumaczy wszystko bardzo fajnie, konkretnie i na temat ;) Także duży plus za angielski :)

Potem magiczne okienko było(jak zawsze po angolu), na którym wróciłam sobie do domu, wydrukowałam instrukcję na CPSBM i wróciłam na Pogoń*. :) Wykłady z Cepeesów hmm... transformata Laplace'a i transformata Fouriera... = nikt nic nie wie, ale jest fajnie! Czaaaaarno widzę z tego egzamin, oj czaaarno...
Potem była Statystyka, gdzie profesor jak zwykle 'ciekawie' opowiadał anegdotki z życia swojego psa - tak samo, jak na Elektronice w II semestrze. Ogólnie Statystyka to kolejny przedmiot, gdzie przyda się solidna podstawa matematyczna ze szkoły średniej... ;) Jak sama nazwa zresztą mówi.

Potem przyszedł czas na nasze upragnione laborki z CPSBMów... W sekcji II(gdzie byłam ja) były filtry FIR(niee, nie pytajcie mnie co to jest, bo nawet po 5-krotnym przeczytaniu instrukcji dalej nie mam bladego pojęcia wtf). Wejściówka polegała na napisaniu pytań i gapieniu się w nie bez sensu przez najbliższe 5 minut. ;D Ale na całe szczęście doktor się zlitował i po magicznym 'odkładamy długopisy' stwierdził, że kartek i tak nie zbierze, bo to bez sensu, tylko chciał nam pokazać jak mało wiemy. Super ;p
Dalsze godziny laborków(a labor trwa 2 h 15 minut w PIĄTEK od godziny 15:30 -.-) minęły na próbie zrozumienia czegokolwiek... Na próżno :P Jakoś tam się zrobiło 3 zadania w MatLabie(dziękuję temu, kto wsadził nam ćwiczenia z MatLaba w postaci WdOI** na II semestr), wyszły jakieś krechy(które chyba miały tworzyć wykres ^^), wszystko zostało piknie zapisane do pliku, teraz trzeba jakoś jeszcze uciułać z tego sprawozdanie i włączyć tryb PanDa3... Czarno to widzę, ale jakoś może ogarniemy ^^

Czas się zacząć psychicznie przygotowywać na poniedziałek, bo czeka mnie matma z dr B. a potem jakże cudowne EAMy... <3

Dobranoc! ;)

*Pogoń - hala sportowa w Zabrzu, której część jest zaadaptowana przez nasz cudny wydział ^^ czyli tam mamy zajęcia :p
**WdOI - Wprowadzenie do Obliczeń Inżynierskich(czyli ćwiczenia, z których chyba najniższa ocena była 4,5 ;D)

10 komentarzy:

  1. A podejście do fizyki i do biologii jest takie, że musisz umieć już wszystko na samym wstępie, czy robią jakieś podstawy? Tak samo z programowaniem - uczą od podstaw czy już czegoś wymagają?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z fizyki jakiś tam mały wstęp jest, ćwiczenia wyglądają w ten sposób, że prowadzący udostępnia listę zadań, które potem na zajęciach są robione na tablicy. W tamtym roku wyglądało to w ten sposób, że każda grupa dzieliła się na 3-4 osobowe podgrupki i każda z tych podgrup miała do zrobienia 1 zadanie przy tablicy i co tydzień z grupy szła inna osoba, żeby zdobyć punkty za odpowiedź. Kolokwium moja grupa miała z zadań z kartek(tych samych :p) ale np. grupy inne(z innym prowadzącym) już tak fajnie nie miały...
      Nie wiem jak z fizyką jest w tym roku, bo zmienił się prowadzący. Ale z tego co widzę mają te same listy, z tym, że nie wiem jk wygląda na laborkach.
      Ogólnie najgorszy był kolos z wykładów, ale było to nie na zasadzie, że jak ktoś umiał to zdał, tylko zależało od fanaberii wykładowcy... Ja przez 4 terminy non stop pisałam to samo, na 4 terminie osób było z 50 i 'dziwnym trafem' prawie wszystkie osoby miały punktów 6,5(od tylu było zal), a z 5-6 nie zaliczyło... Więc wnioski nasuwają się same ;)

      Co do biologii - biologia jest(jak już wcześniej pisałam w komentarzu) tylko w formie wykładów z Anatomii i na III semestrze z PNMów. Wykłady te są prowadzone przez lekarkę, która świetnie wykłada wiedzę, aż się nie chce z wykładów wychodzić ;) potem jest z tego kolokwium zaliczeniowe, przeważnie w formie abcd :) jest jeszcze biofizyka, ale to hmm... taka 'mechaniczna' część biologiczna, teraz np. przerabiamy wytrzymałość kości i jej struktur na różne odgniecenia/odkształcenia itp. :) więc jedynie co biologicznego trzeba wiedzeć, to budowa kości i tkanek, ale to nie trzeba być po biol-chemie, żeby to ogarnąć ;p w środę po laborkach postaram się coś więcej skrobnąć na temat biofizyki, więc można zajrzeć ;)

      Jeśli chodzi o programowanie to jest ono kompletnie od podstaw, jeśli jednak myśli się o jako takim poważniejszym programowaniu(np. pójście na spec. informatyczną) trzeba w domu samemu przysiąść i się douczyć, bo po programowaniu przychodzi czas na projekt z Metod Numerycznych, gdzie już trzeba bardziej ogarniać temat(trzeba np. stworzyć projekt kalkulatora liczb zespolonych, grę w statki, sapera czy co tam sobie wymyślisz :p). Chyba, że się ładnie uśmiechniesz do kogoś, kto ogarnia ;D

      Usuń
  2. Dzięki za wyczerpującą odpowiedź :D
    Słyszałam jeszcze, że zajęcia są prowadzone w bardzo różnych budynkach, to znaczy, tego samego dnia musisz być np. w Katowicach i w Zabrzu.. to prawda?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nieee... Jedynie gdzie masz się 'przedostać' to z wydziału OiZ(tam było materiałoznawstwo) na Pogoń... Pieszo ze 20-25 minut, autobus + tramwaj też coś koło tego ;) patrząc na to, że zawsze na autobus musiałaś sobie poczekać :p
      Jeśli chodzi o kursowanie Gliwice-Zabrze(bo w Kato zajęć nie mamy) to nie ma czegoś takiego, na II i na III semestrze masz 1 dzień w tyg zajęcia w Gliwicach, ale to cały dzień. Reszta w Zabrzu. :) Potem na IV+ semestrze zajęcia wg specjalizacji, albo tylko w Zabrzu, albo 2 dni Gliwice, reszta Zabrze ;)

      Usuń
    2. A ostatecznie, trudno było się dostać? :)

      Usuń
    3. Hmm... Próg punktowy u mnie był około 65-66 pkt, w tym roku mniej, bo coś koło 60-61 ;)
      Ale ograniczyli nabór... U mnie przyjęto 147 osób, a w tym roku tylko 90...
      Może nie będą tak kosić przynajmniej, bo u nas po pierwszym semestrze odpadło coś koło 40 osób. Część, bo nie zdali, a część, bo po prostu mieli inne wyobrażenia...
      I właśnie po to jest ten blog. Bo 80% osób słysząc 'inżynieria biomedyczna' skupia się na części 'biomedycznej' i kojarzy kierunek głównie z biologią, chemią i pokrewnymi naukami przyrodniczymi, a to jednak trochu nie w tę stronę idzie ;) I i II semestr to głównie nacisk na informatykę, programowanie, programowanie i informatykę ;D

      Usuń
  3. Noo to programowanie to zgroza cos o tym wiem... teraz jestem na 1 roku ;) i myślałam że pójdzie to trochę bardziej w kierunku inzynierii tkankowej, genetyki, wykorzystywaniu zaawansowanego sprzętu medycznego w badaniach laboratoryjnych, telemedycyny, leczeniu zwyrodnień za pomocą implantów, wiesz niby techniczne a jednak coś troszkę więcej tej medycyny, nie wiem jakaś rekombinacja materiału genetycznego, mutacje itp itd... Ale z tego co widzę po prawie że miesiącu to idzie to bardziej w kierunku serwisu sprzętu medycznego i programowania jako takiego ( coś na deseń informatyki tylko że w instytucjach medycznych) bazy danych medycznych, projektowanie sprzętu medycznego ( chociaż u nas w Polsce gdzies po tych mniejszych miastach to ciężko znaleźć firmy projektowe)Idąc na ten kierunek myślałam raczej ja wiem... o pracy w szpitalu, wspomaganie operacji chirurgicznych itp... Ale z tego co widzę w szpitalach nieraz brak miejsca dla lekarzy a co dopiero inż. biomed chyba że jako serwisant bo raczej nie jako pracownik naukowy. Niby z tego co mówili wykładowcy obiecujące są praktyki na erasmusie, ale to trzeba mieć średnią a jak tu sie podnieść z tym programowaniem jak ja w życiu porządnego algorytmu nie widzialam :D bo nigdy nie mialam inf z prawdziwego zdarzenia, to tak jakby ktos poszedł na medycyne nie wiedząc nic na temat budowy człowieka !
    Co to jeszcze chciałam... hmmm ... a odnoszę wrażenie że to właśnie kierunke bardziej dla zapaleńców programowania jako takiego niż bilogii ( anatomia fizjologia itp), wgl jak na zajęcia przyszli studenci z koła naukowego to ta informatyka na mgr. jest jeszcze bardziej zaawansowana jest jej jeszcze więcej. Odnoszę też wrażenie, że chyba na Politechnice Śląskiej ta inz. biomed szczegolnie jest skierowana w tą techniczną stronę bardziej bo jednak wydzial ten i kadra jest AIR wydziału... myślę że katedra biomateriałów mogłaby być bardziej rozwinięta a jst wlasnie traktowana toche po macoszemu jako mniej przyszlosciowa... Jeden z wykładowców powiedzial nawet ze specjalnosc informatyczna po IV semestrze jest chyba bardziej obiecująca ze względu na to że mozna byc zatrudnionym w firmach informatycznych nie tylko w branzach związanych z medycyna ze względu na dużą ilość tego całego programowania projetowania i osbulgi roznych dziwnych dla mnie programow... :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Kontynuując mą wypowiedź bo sie rozpisałam troszkę ... to chyba ogólnie się pomyliłam co do kierunku, ja wiem że jest siatka godzin i wszystko tam niby podane co i jak, ale wiadomo połowa nazw nic człowiekowi nie mówi, to racja że na internecie mało co pisze sensownego o tym kierunku jak to faktycznie wygląda, a ta strona inż biomedycznej jest "lekko" oderwana od rzeczywistości :). Ja wiem wiem że tam potem niby można wybrać te implanty inzynieria wyrobow medycznych, ale to też jakoś chyba do mnie nie przemawia. Możliwe to wgl że np siatki na różnych uczelniach się różnią? Bo nie widzę wlasnie wgl na śląskiej genetyki i histologii, a na agh chyba widziałam jest parę różnic tak jak czytałam syllabusy. Fajnie że prowadzisz taki blog na pewno będzie on źródłem informacji i wiedzy na temat tej dziedziny dużo bardziej rzetelnym niż te sztucznie prowadzone portale :) Opisujesz jak jest, jak wygląda dojazd, co faktycznie robi się na zajęciach i to na prawdę pomaga się zorientować co i jak :) Musze przyznać że bedąc na tym kierunku czuję non stop że to nie dla mnie i że sie nie raalizuję, ale zadziwia mnie że duzo osob z mojego roku również jest nie w temacie, an wykładach ziewają z nudy, a jednak chcą to studiować bo uzasadniaja to perspektywą mega super pracy i nie wiadomo jakich zarobów ;D oczywiście orzumiem ososby ktore jednak czują że to jest to i mimo że jest cięzko to je to cieszy:), ale ja to się łudziłam że może będzie jakieś izolowanie wlasnego DNA, badania przeprowadzane za pomocą tego "sprzętu", ale najgorsze to chyba jest MATERIAŁOZNAWSTWO te baby są chore. Myslałam ze bedą jakies eskeprymenty zobacyzmy coś, dotkniemy, wtedy człowiek łatwiej przyswaja informacje jak coś widzi, eksperymentalnie sie o ty przekona! No ale widzę że tam kartka długopis i przepytywanie z tego cow ykulismy bez zrozumienia na wejściówke nie rozumiejąc tak na prawdę co się uczymy :) ale żeby móc sie dowiedzieć trzeba zaliczyc wejsciowke bo inaczej wyjazd za drzwi. Ech... Nie wiem czy to ja mam zbyt wielkie wymagania w stosunku do kadry i uczelni, czy coś jednak nie gra w tym całym systemie ! No muszę powiedzieć, że po prostu się nudzę i wypalam sie powoli naukowo :D taka sytuacja xD. Nie chcę tu wyjść na marudzącego Polaka, ale takie przemyslenia z ostatnich tygodni! Apropo placówek badawczych gdzie inz biomedyczni znalezli by pracę to też nic nigdzie nie widzę :) Jedynie co fajne to że można odbyc praktyki w klinice onkologicznej w Gliwicach. Mogliby też juz przenieść wydział na tego Roosevelta boo może laboratoria bylby bogatsze, cos by przyszaleli może na tym materiałoznawstwie:) Ale masz rację to kierunek techniczny przede wszystkim z domieszką podstaw o anatomii czlowieka, fizjologii, aspektach mechanicznych naszego organizmu. No i trzeba lubieć tą mrówczą pracę jaką jest programowanie ( pisanie w tych jezykach, siedzenie przed monitorem i klecenie programu) jak ktoś nie złapie bakcyla to się bedzie tak męczył chyba niestety... Czego nie można odmówić politechnice śląskiej to projekt Śląskiej biofarmy, zachęca by studiować ten kierunek, czuć że buduje się cos nowego, innowacyjnego, choćby konferencja Śląska inzynieria biomedyczna tak dumnie brzmi, dużo instytucji się w to włącza i człowiek odnosi wrażenie że pchnie nowe technologie naprzód, ale w rzeczywistosci to chyba roznie bywa. Mam nadzieję że mi odpiszesz :) I nie dobierzesz mojej wypowiedzi jako ataku na ten kierunek, ale po prostu chyba pomyliłam drogi w życiu hehe :) to jednak chyba nie to ! A no i faktycznie braki z rozszerzenia z mat czy fiz dają o sobie znać szczegolnie na samym początku człowiek troche z przerażeniem siedzi na tych zajęciach :P Ale jak komuś się spodoba kierunek to wszystko do nadrobienia !

    OdpowiedzUsuń
  5. Jak ktoś nie interesował sie zbytnio chemią, czy biologią do tej pory to idąc na ten kierunek nie będzie miał najmniejszych problemów. To są studia które są nastawione na pracę ze sprzętem, nie tyle obsługę, ale serwis i programowanie, a dla bardziej kreatywnych projektowanie, ale to w jakiś dużych firmach zagranicznych, chyba że sie mylę i nagle ta gałąź IT ruszy nagle dynamicznie do przodu i będzie mega zapotrzebowanie na osoby z takim wykształceniem, ale narazie idzie to mozolnie i inż biomed ( jak powiedzial jeden z wykladowcow) dopiero raczkuje :) Ale nie ma co sie oszukiwac i tak trzeba szukać pracy w wielkich miastach, a w szpitalach chyba ciężko:) Także jak ktoś tego nie czuje szkoda się męczyć chyba... :) Ja mam nadzieję że w koncu znajdę cos dla siebie ! Pozdrawiam i czekam na dalsze posty ze zmagań na Politechnice!

    P.S w tym roku nabór był mniejszy ale czuję ze dużo osób się wykruszy albo nie pozdaje już da sie to odczuć a co dopiero bliżej sesji!!! Przepraszam za spam, ale chciałam się podzeilić swoimi spostrzeżeniami z Tobą :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem Cię, bo bardzo duuużo osób chociażby na moim roku w I semestrze miało podobne przemyślenia ;) Ja osobiście IB zainteresowałam się już na początku II klasy LO, także miałam sporo czasu, żeby pogrzebać coś niecoś głębiej, w czeluściach różnych forów, popytać ludzi i dowiedzieć się co i jak. Właśnie dużo ludzi idących na ten kierunek z 'braku laku' potem dziwi się, że w sumie biomedycznego nie ma tu nic... No ale cóż... Niestety siatak jest tak ustawiona, że trzeba przebrnąć przez określone bloki tematyczne i tyle ;) Na I semestrze dominuje typowo część informatyczna, na II w sumie też, bo jednak metody numeryczne to też programowanie, potem dochodzi do tego Elektronika i Elektrotechnika... Jednak III semestr kładzie już większy nacisk na ten drugi człon, na część 'biomedyczną' ;) Jest biofizyka(o której zaraz mam nadzieję notkę naskrobię, bo się zabieram za to od środy), jest PNM, gdzie jest stricte anatomia, są TOMy, gdzie masz analizę obrazów RTG, TK i innych... Także semestr III jest o wiele ciekawszy niż pierwsze dwa zwłaszcza, kiedy ktoś nie czuje się na siłach, aby stanąć w szranki z programowaniem ;) Ja też na początku myślałam, że pójdę w kierunku programowania, ale jednak mnie to przerasta... Biomateriały to chyba lepszy wybór dla mnie ;) A co do MTZtu... U nas także był OGROMNY BURDEL jeśli chodzi o zaliczanie wejściówek i ogólną organizację roku(przekonacie się pod konec sem :p) ale w sumie... na II semestrze zatęskniłam za materiałoznawstwem, serio! :D
      Dzisiaj na tej konferencji(tak, też się pojawiłam :p) jak zobaczyłam Marciniaka(miał z nami wykłady z MTZ) i sobie poprzypominałam jego teksty na wykładach 'wyCZImałość' i inne takie teksty to aż mi się ciepło na serduchu zrobiło ;) Po prostu to jest kierunek interdyscyplinarny, jest tu parę kierunków w jednym i żeby dojść do tych ciekawszych części trzeba niestety przejść te fazy niezbyt interesujące(chociaż co kto lubi ;) ) ale mam nadzieję, że po tym kierunku jakoś się IB w Polsce rozwinie, bo mimo, iż dość dużo firm zainteresowało się tym tematem to i tak perspektywa pracy jest głównie widziana za granicą, a np. ja osobiście z Polski nigdzie się nie mam zamiaru ruszać ^^

      PS. Fajnie byłoby, gdybyście(mówię do ogółu) wykorzystywali jakąś nazwę w komentarzach, bo ciągłe odpisywanie anonimom trochu myli ^^ A w tymże celu po prostu rozwijacie listę, klikacie na 'odpowiedz jako nazwa/adres url' wpisujecie i voila! :)

      Usuń